Wydanie: PRESS 01/2011
Grand Press
Bardzo lubię ironiczne sytuacje – stwierdził Artur Domosławski z „Gazety Wyborczej”, odbierając z rąk redaktora naczelnego „Press” Andrzeja Skworza nagrodę dla Dziennikarza Roku 2010: statuetkę stalówki i klucze do citroena C5. Pierwsze przyjął, drugiego nie. – Luksusowy gadżet, jakim jest samochód, nie jest w moim przekonaniu najlepszą nagrodą dla reportera – wyjaśniał, prosząc, by firma Citroën znalazła szlachetny cel, na który przeznaczy nagrodę.
A skąd ironia? Ano od losu: „Press” był krytycznie nastawiony do książki Domosławskiego „Kapuściński non-fiction”, ale wiele głosujących redakcji uznało, że dziennikarza „GW” należy docenić „za pokazanie, że pomniki nie służą tylko do celebry, ale również do myślenia”, „za ogrom pracy włożonej w znakomitą biografię, nawet jeżeli niektóre fragmenty książki uważamy za zbędne”. Domosławski otrzymał 71 pkt – i choć wprawdzie nie jest to wymagane regulaminem 15 proc. wszystkich głosów, to jury Grand Press rozstrzygające w tej kwestii uznało, że skoro miał dużą przewagę nad kolejnymi laureatami, nie należy poprawiać wyników głosowania redakcji. Przy 11 głosach za i 2 wstrzymujących się jury potwierdziło więc rezultat środowiskowego plebiscytu.
Więcej w styczniowym numerze "Press" - kup teraz e-wydanie
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter